Na jubileusz naszej szkoły przybyli:
Pan Damian Mrowiec – starosta powiatu rybnickiego,
Pan Grzegorz Gryt – wójt Gminy Lyski,
Ks. Józef Frelich – proboszcz parafii Matki Boskiej Różańcowej w Zwonowicach
Pan Bogusław Adamczyk – kierownik Gminnego Zespołu Obsługi Szkół i Przedszkoli w Lyskach wraz z pracownikami Joanną Zalas, Gabrielą Bartoszek i Barbarą Golasik
Byli dyrektorzy szkoły: Leon Ryszka, Robert Dziwoki, Franciszek Krypczyk, Bożena Adamczyk oraz Wanda Szot – Mitoraj i Michał Szot –potomkowie zmarłego w 1974 r. kierownika szkoły Józefa Szota
Pani Aleksandra Wojtas – Plisz i Pan Grzegorz Dudek radni gminy ze Zwonowic oraz radni Gminy Lyski: Krzysztof Urban, Jan Widenka, Rudolf Urbisz
Panie Dyrektorki szkół z gminy Lyski : Aleksandra Szymura, Maria Michalska, Bożena Czeszyk, Gizela Capek,
Pani Aurelia Oklesińska – kierownik Gminnej Biblioteki Publicznej w Lyskach,
Pani Agnieszka Bochenek – przewodnicząca koła Zwonowianki,
Pan Dawida Masarczyk – prezes OSP w Zwonowicach
Pan Eugeniusz Zientek – sołtys sołectwa Zwonowice,
Pani Sabina Kaczmarczyk – przewodnicząca Rady Rodziców
Pani Hiacynta Nosiadek i Jan Magiera – lokalni badacze historii szkoły i Zwonowic
Pani dr Julia Dziwoki – absolwentka szkoły, autorka książki o majorze Antonim Tomiczku
Emerytowani pracownicy szkoły:
Pani Danuta Hoppe, Urszula Żyła, Maria Masarczyk i Renat Kieś oraz sponsorzy szkoły: Państwo Agnieszka i Adam Karasińscy, Iwona i Witold Kania, Joanna Karasińska, Joachim Adamczyk, Dariusz Durczok i Jan Wilk
Ta wyjątkowa okazja pokierowała nasze myśli ku przemijaniu i ulotności czasu, jak też skłoniła wielu uczestników tego wydarzenia do powtórnego spojrzenia na czas spędzony nad podręcznikiem i zeszytem w szkolnej ławce.
Uczestnicy jubileuszowych obchodów wysłuchali okolicznościowych przemówień oraz obejrzeli wspaniały, skłaniający do refleksji i zadumy program literacko – muzyczny przedstawiony przez uczniów i uczennice naszej szkoły, młodych aktorów przygotowała pani Bożena Adamczyk. O oprawę muzyczną zadbała pani Jolanta Lazar. Prezentację opracowała pani Joanna Rębiś. Na zakończenie uczniowie i absolwenci zaprezentowali krótki program artystyczny przygotowany pod kierunkiem pań Jolanty Lazar i Lidii Kolosko. Jako pierwsza wystąpiła Karolina z klasy III tańcząc do utworu „Kolorowe kredki”, następnie Alicja i Marek z klasy III zademonstrowali swój autorski „Taniec arabski” , po nich absolwentki Agata, Julia, Paulina i uczennica klasy VI zatańczyły do utworu „Rzeka marzeń”, Piotr z klasy V zagrał na trąbce utwór pt. "Good Life", a w piosence finałowej „Urodziny szkoły” zaśpiewali Adrian i Edyta oraz pozostali uczestnicy.
Najstarsze dęby w zwonowickim lesie nie pamiętają od kiedy tu, pod Winną Górą osiedlili się pierwsi mieszkańcy naszej wsi. Może było to przed ośmiuset laty? A może jeszcze dawniej? Trudnili się tym, czym ich ojcowie – budowali chaty, warzyli smołę i żyli tym, co dała im natura. Jednak człowiek nie chce stać w miejscu, człowiek pragnie się uczyć i rozwijać...
Już w połowie wieku XIII w okolicznych Rudach Raciborskich zaroiło się od dobrych nauczycieli – mnichów zwanych Cystersami. Przybywali z zachodniej Europy, z dalekiej Francji z Citeux i Morimond, tam gdzie Bernard z Clairvaux uczył ich klasztornej dyscypliny, codziennej pracy i szacunku do nauki. I tak,
z modlitwą na ustach pracowali skromni mnisi przez cały tydzień, niedzielę pozostawiając modlitwie i odpoczynkowi. Zakon rozrastał się, powstawały nowe klasztory w całej Europie, w końcu Cystersi przybyli na Śląsk. Stąd
z Jemielnicy, przywędrowali bracia do Rud Raciborskich. Odtąd rozpoczął się rozwój naszej ziemi.
Niejeden miejscowy smolarz, niejedna matka z dzieckiem na ręku obserwowała z daleka jak radzą sobie w pracy Cystersi. Jak sieją zboże, jak zbierają duży plon. Pszczelarze wylewali miód z plastrów, rybacy opróżniali więcierze z ryb hodowlanych, w sadach czerwieniły się dorodne jabłka. Z czasem bracia organizowali wsie, zakładali folwarki, dając ludziom lepsze życie. W Zwonowicach Cystersi posadowili folwark, zagrodę owiec i dużą pasiekę. W końcu XVIII wieku założyli tu i winnicę, która już niedługo będzie dawała kilkadziesiąt wiader cierpkiego, lecz własnego wina. Skąd bracia wiedzą jak to wszystko zrobić? – Zastanawiali się ludzie. I wtedy zapewne po raz pierwszy ozwał się dzwon w rękach opata, który wzywał dzieci do przyklasztornej szkółki. Liche były jeszcze ławki, dzieci siadały na zydlach czy posadzce i słuchały. Słuchały z wielkim zaciekawieniem, tak jak wszystkie dzieci w przeszłości i dziś. I wcale nie chciały mieć wakacji! Tak zaczęło się szkolnictwo w Zwonowicach.
W początkach wieku XIX, prałat Bernard Galbiers na dobre zabrał się za nauczanie. Zakupił pierwsze podręczniki a podmurowane szkoły powstały
w Stanicy, Stodołach i Zwonowicach. Jednoklasowa szkoła kształci małych Zwonowiczan i dzieci z okolicy przez cały wiek. Rzadko jednak ich liczba spada poniżej setki. W 1877 roku kierownik Teodor Beck zaprzątnął się przy budowie nowego budynku szkolnego. W jasnych izbach dzieci piszą na tabliczkach rysikami i deklamują pruskie wierszyki. W początkach wieku XX szkoła liczy dwie klasy, a chłopców i dziewczyn jest ponad setka, po połowie. Wtedy rodzą się pojęcia „kolega z mojej klasy”. Już trzy lata później wznosi się kolejna, większa szkoła. Murarze cegła po cegle wznoszą izby do nauki. Klas w Zwonowicach jest coraz więcej a kierownikami szkoły są Józef Hiller, Józef Lechowicz i Franciszek Głombica. W sąsiedztwie powstała w tym czasie Leśniczówka na Winnej Górze, z wieży której graf mógł obserwować jak dzieci podążają do szkoły.
Po pierwszej wojnie światowej, która w 1918 roku dała Polsce upragnioną niepodległość następuje zmiana przynależności państwowej. Powstania Śląskie utwierdzają Górny Śląsk przy Polsce. Nowe przedmioty każą uczniom powtarzać inne strofy wierszy, jednak rachunki, słupki i ułamki pozostają niezmienne. Matematyka bywa trudna tak w Niemczech, jak i w niepodległej Polsce.
We wrześniu 1939 roku przyszły lata wojny. Strasznej i długotrwałej. Lekcje nie zawsze odbywają się w planowym porządku, w murach szkoły rozbrzmiewa język niemiecki. Tym razem jednak odmienny, twardy i nienawistny. W murach szkoły urządzono szpital polowy. Tymczasem w okolicy dzieją się straszne wydarzenia – świadectwem tych dni pozostaje leśna mogiła, w której pochowano ofiary marszu śmierci więźniów Oświęcimia. Dziś opiekują się nią uczniowie zwonowickiej szkoły.
W trudnych latach powojennych szkolnictwo w Zwonowicach
trwa i rozwija się.
Kolejno kierownikami zostają Maria Paryż, Józef Szot, Leon Ryszka.. W 1958 roku Państwowa Powiatowa Rada Narodowa przywróciła dawną nazwę szkoły, tj. imienia Konstantego Damrota. Światły patron czuwa nad edukacją swoich podopiecznych.
14 czerwca 1964 to ważna data, pierwszy jubileusz – 50-lecie szkoły. Od 1968 roku kierownikiem, a od 1972 roku dyrektorem jest Robert Dziwoki. Mimo burz dziejowych, szkoła przetrwała półwiecze. W połowie lat siedemdziesiątych powstaje Samorząd Uczniowski, który działa pod okiem Marii Masarczyk. Zwonowice wchodzą do gminy Lyski. Cóż z tego jednak, gdy nada zarówno chemia, jak i fizyka jest taka trudna... Nauczyciele dbają, by uczniowie zdobywali kolejne progi wiedzy.
Tymczasem nieopodal w 1988 roku murarze i cieśle zakasali rękawy, by wznosić mury całkiem nowej szkoły. Rozpoczęło się wielkie budowanie, plac budowy został zniwelowany, a ekipy ochoczo zabrały się do dzieła. Plan przewidywał ukończenie budynku już w trzy lata...
Ostatecznie – pachnącą nowością, obecną szkołę oddano do użytku
w 2005 roku.
W roku szkolnym 1998/1999 nastąpiła reforma szkolnictwa, mury szkoły opuściła już klasa szósta, a w kolejnym klasa ósma. Kończący szkołę podstawową odtąd podążali do gimnazjum.
W ostatnim dwudziestopięcioleciu dyrektorowali szkole Franciszek Krypczyk i Bożena Adamczyk. Zwonowicka szkoła wkroczyła na drogę szybkiego rozwoju. Od września 2011 roku dyrektorem jest Franciszek Marcol.
Ostatnie, radosne wydarzenia to przywrócenie historycznego imienia patrona Konstantego Damrota i poświęcenie tablicy w 2009 roku, poświecenie szkolnego sztandaru rok później i urozyście obchodzone święto patrona – wyraz nowej, rodzącej się tradycji. Dziś obchodzimy dzień jubileuszu 100-lecie naszej szkoły.